Z Aga i Kubą znamy się nie od wczoraj, a to, że mogłam fotografować jeden z najważniejszych dni ich życia to dla mnie zaszczyt i wielka przyjemność! Czekałam na ten dzień równie niecierpliwie jak ONI. Mimo, że był to środek marca, a światem rządziły pandemiczne obostrzenia było pięknie i ciepło (jak na tę porę roku), a w powietrzu unosiła się radość, miłość i namiętność! Uroczystość odbyła się w ciekawym pałacyku Urzędu Stanu Cywilnego, w kameralnym gronie rodziny. Aktualna sytuacja nie sprzyja niestety wielkiemu świętowaniu, jednak ich przyjaciele i najbliżsi czekali na nich tłumnie pod urzędem z mnóstwem prezentów i niespodzianek. To był niezwykły i z pewnością wyjątkowy dla nich dzień, w końcu do szczęścia wystarczy na prawdę niewiele!